piątek, 25 lutego 2011

odpowiedź Gill Rapley

W dniu 14 stycznia 2011r. ukazała się w mediach [w Wielkiej Brytanii, a potem także z Polsce, np. tu: http://dziecko.onet.pl/58124,0,43,mleko_matki_to_za_malo,1,artykul.html] informacja sugerująca, iż pokarmy stałe powinny być wprowadzane do diety dziecka już od czwartego miesiąca życia. Oto jak ustosunkowała się do niej Gill Rapley.

British Medical Journal (BMJ) opublikował dokument sugerujący, że karmienie niemowląt wyłącznie piersią przez sześć miesięcy może nie być właściwe i że pokarmy stałe powinny być wprowadzane od czwartego do szóstego miesiąca życia.
Co to oznacza dla rodziców, którzy praktykują bądź przymierzają się do baby-led weaning? Bliższe spojrzenie na to, co faktycznie zostało powiedziane pozwala udowodnić, że sugestia ta nie opiera się na solidnych podstawach.

1. Po pierwsze, dokument oparty jest na istniejącej literaturze, a nie na najnowszych badaniach. Warto także mieć na uwadze fakt, że trzech (z grupy czterech) jego autorów ściśle współpracowało z koncernami produkującymi żywność dla niemowląt i mogą pozostawać pod ich wpływem.

2. Autorzy sugerują, że wprowadzanie stałych pokarmów od szóstego miesiąca życia dziecka naraża je na ryzyko wystąpienia niedokrwistości z powodu niedoboru żelaza.

W rzeczywistości, większość dzieci karmionych wyłącznie piersią do szóstego miesiąca nie jest obciążona tym ryzykiem, jednak stan ten łatwo może ulec zachwianiu. Część niemowląt, którym rozszerza się dietę o pokarmy stałe spożywa głównie ubogie w żelazo owoce i warzywa, a jednocześnie mniej pokarmu matki, który żelazo zawiera.
Z drugiej zaś strony, zbyt dużo żelaza w tak młodym wieku może być szkodliwe, gdyż niedojrzałe jelita mogą wchłaniać go więcej niż potrzeba.
Rozwiązaniem byłoby wprowadzenie pokarmów stałych, kiedy dziecko jest na nie gotowe
(tj. gdy zaczyna sięgać po jedzenie, co dzieje się najczęściej w wieku około sześciu miesięcy) i dopilnowanie, żeby oferowane mu pokarmy były bogate w żelazo (czerwone mięso, jaja i niektóre warzywa).

3. Autorzy sugerują, że ryzyko choroby trzewnej i alergii jest wyższe, jeżeli pokarmy stałe nie zostały wprowadzone do wieku sześciu miesięcy.

Dowody na ryzyko choroby trzewnej i alergii pozostają bardzo niejasne.
Możliwe jest, że dzieci karmione sztucznie mogą bardziej skorzystać z wcześniejszego wprowadzenia pokarmów stałych, niż dzieci karmione naturalnie.

4. Autorzy sugerują, że dzieci mogą odmówić spożywania gorzkiej żywności, jeśli nie poznają jej smaku przed upływem sześciu miesięcy życia i że może to mieć długoterminowe skutki dla zdrowia.


Jest to czysta spekulacja, bez jakichkolwiek podstaw. Każdy, kto próbował baby-led weaning, wie, że jest raczej na odwrót. Podstawą przekonania, że dzieci powyżej sześciu miesięcy mają tendencję do odmowy nowych smaków są prace badawcze dotyczące dzieci, którym żywność podawana jest łyżeczką.
Jednakże ogromna ilość niepotwierdzonych jeszcze naukowo, ale płynących od rodziców informacji dowodzi, iż wiele niemowląt, którym pozwala się samodzielnie sięgać po jedzenie (jak to ma miejsce w BLW) akceptuje i potrafi cieszyć się szeroką gamą produktów żywnościowych. Ponadto, dzieci karmione piersią od urodzenia doświadczają rozmaitych smaków mleka matki, zatem są bardziej podatne na ich urozmaicenie w momencie, gdy rozpoczyna się wprowadzanie stałych pokarmów.

(Tłumaczenie za zgodą autorki: Renata Białas, Copyright for Polish translation by Mamania, przedruki wyłącznie z podaniem aktywnego linku do pełnego tekstu: http://bobaslubiwybor.blogspot.com/2011/02/odpowiedz-gill-rapley.html)

Brak komentarzy: