piątek, 4 lutego 2011

na spacerze...

...przechodzę obok taty z dwójką dzieci.
Tata: idziemy do domu. Na obiad gulasz dzisiaj.
- Jak ja nie lubię gulaszu - komentuje chłopiec trzymany za rękę.
- A ja go nienawidzę - przebija brata młodszy, ten na baranach.

Takich sytuacji właśnie chcę uniknąć.

Brak komentarzy: