środa, 23 lutego 2011

od przedszkola do o... tyłości

Do przedszkola nam jeszcze daleko, ale już się boję. I - jak się okazuje - nie bezzasadnie. Link do notki o badaniach, które pokazują związek pomiędzy przymuszaniem dzieci do jedzenia wszystkiego, co na talerzu, a otyłością: http://www.edziecko.pl/rodzice/1,102740,9140771,Zbyt_grzecznie_jedzace_dzieci_beda_w_przyszlosci_otyle_.html
Badania są kanadyjskie, a "w Polsce jest jeszcze gorzej"!!! Bo: "problem z nadwagą lub otyłością ma ponad jedna trzecia dzieci w wieku od 7 do 18 lat".
Myślę sobie, że jak polskie przedszkola się nie zmienią, to dzieci, których rodzice stosowali BLW, nauczone, że samodzielnie podejmują decyzje jedzeniowe, będą miały szczególnie trudno.

2 komentarze:

dzieckoziemi pisze...

No pewnie pojawią się zgrzyty na tle jedzenia między rodzicami BLW i obsługą przedszkola. Sama pamiętam ze swojej przedszkolnej kariery okropny epizod, gdy siedziałam pół dnia nad talerzem zupy mlecznej, której nienawidziłam, bo pani powiedziała, że muszę zjeść całą. A potem zawołali moją młodszą siostrę, która miała mnie nakarmić łyżką tą zupą. Brrr! Okropne doświadczenie, do dziś to pamiętam.

U nas też jeszcze do przedszkola daleko, ale pewnie gdyby się taki problem pojawił, to bym narobiła awantury w przedszkolu. :P Chociaż mam szczerą nadzieję, że nie będzie to potrzebne.

mama pisze...

Na szczęście bywają przedszkola gdzie nie ma takiego problemu (nie tylko prywatne) :) Co więcej - są takie gdzie gotowi są podać dziecku to co kupi rodzic (do rozliczenia w ramach opłaty za żywienie w przedszkolu) jeśli dziecko ma nietypowe potrzeby żywieniowe.
Watro zasięgnąć informacji przed wybraniem przedszkola (najlepiej od rodziców chodzących do danego przedszkola dzieci).