To nieoczekiwane połączenie smaków nie jest rezultatem eksperymentów mojego Syna (a wiem, że dzieci potrafią zaskoczyć rodziców naprawdę ciekawymi rozwiązaniami kulinarnymi ;). Tym razem to ja otworzyłam się na nowe smaki, a jajecznica z imbirem jest przepisem z kuchni Pięciu Przemian, która ostatnio podbija moje serce. Przez żołądek oczywiście.
Dotąd Mały jadał jajka na twardo, zwłaszcza dobrze sprawdzały się jajka przepiórcze - dostawał połówkę i świetnie sobie z nią radził. Ale widzę, że jajecznica jest też bardzo "poręczna". A wersja z imbirem? Sami wypróbujcie:
Zdjęcie może niezbyt apetyczne - niestety brak czasu na stylizacje ;)
Jajecznica z rukolą i świeżymi ziołami
(z książki "Gotowanie według Pięciu Przemian")
(dla tych z Was, którzy nie zetknęli się z kuchnią Pięciu Przemian, ważna informacja: kolejność dodawania produktów ma znaczenie, proporcje - mniejsze)
Na gorącej patelni
stopić kawałek masła;
drobno posiekany (lub starty) imbir krótko podsmażyć;
wbić po jajku na osobę (ja dałam więcej),
posypać pieprzem, kolendrą,
solą
i siekaną pietruszką (natką),
domieszać drobno posiekane zioła (np. oregano, ale mogą być inne) oraz rukolę;
smażyć, aż jajka zaczną się ścinać (dla małego dziecka trzeba bardzo dobrze ściąć, żeby uniknąć salmonelli).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz