Jak co roku pod koniec listopada zaczynam się zastanawiać nad świątecznym menu. W zeszłym roku poszło gładko, bo 8 miesięczna wtedy Lusia zajadała się pierogami, rybą w sosie "po grecku", piła barszcz i kompot z suszu a na deser wcinała zastraszające ilości mandarynek (i o dziwo nic jej nie było). W tym roku ten sam dylemat tyle, że menu musi być już całe "pro lusiowe", bo nie mam zamiaru kryć się po kątach i sama zajadać przysmaki ;)
Zanim zacznie się przedświąteczny szał, to w Gdańsku organizuję pierwsze spotkanie grupy sympatyków BLW. Tematyka jak najbardziej przedświąteczna. Bardzo jestem ciekawa co wyjdzie z tej burzy mózgów, jakie refleksje okołoświąteczne będą mieć uczestnicy (oprócz oczywiście niezrozumienia otoczenia) i z jakimi własnymi przepisami przybędą.
A ja? Zgłębiam czeluści Internetu w poszukiwaniu przepisów z których zawsze korzystam.
Wyjątkiem będzie wegańskie ciasto dyniowo-kokosowe (obiecuję podzielić się przepisem jak tylko je upiekę) z bloga Małgorzaty, która jest mamą małych alergiczek i bardzo twórczą kobietą.
A jakie u Was dania zagoszczą na Wigilijnym stole? Myślę, że to on w głównej mierze spędza nam sen z powiek, bo z reguły królują na nim bardzo ciężkie potrawy.
Przed spotkaniem wyszukiwałam w sieci informacji na temat smakołyków i oczywiście w jednym z artykułów przeczytałam, że dzieci jedzą tylko parówki i słodycze ;)
I co myślicie o grzybach, kiszonej kapuście i grochu??
4 komentarze:
Myślimy,że będą Orze smakować.
Generalnie wigilijnego menu nie uważam za problematyczne, zupa rybna, barszczyk, kapustki odrobinka, pierożek z tąże. No grzyby to będziemy odławiać. Ew. zrobi się kila wyłącznie dla Dziecięcia. Rybkę Aurora uwielbia. Sałatki z majonezem niekoniecznie, ale można warzyw część odłożyć wcześniej.
Problematyczne są słodkości, bo nie dajemy Młodej cukru, ale mam w planach owsiane ciasteczka z żurawiną, słodzone daktylami, korzenne kulki z jaglanki z bakaliami i kisiel żurawinowy (dla Młodej niesłodzony) więc będzie ok :)
Wydaje mi sie ze wigilijne potrawy nie sa ciezkimi daniami. Kapusta jest zdrowa i niskokaloryczna,ryba takze,zupy rowniez. No chyba ze ktos dodaje do tego smalcu czy tony innego tluszczu. Slodkie to juz inna sprawa:)
Z grzybow to jak narazie tylko pieczarki, ale napewno maly w tym roku sprobuje pierogow z grzybami i kapusta. Na swiateczny deser chce zrobic sernik na zimno. Pierwsza proba juz wkrotce. Mleka i glutenu nie spozywamy, ciekawa jestem czy wyjdzie z jogurtow sojowych - mam nadzieje, ze tak
Kapusta jest zdrowa ale bardzo ciężka. Nie bez powodu jest zakaz przy diecie lekkostrawnej. Oczywiście są dzieci,które jedza (m.in.moje), ale jeśli dzieci miewają problemy z brzuszkiem lepiej sobie odpuścić
Prześlij komentarz