wtorek, 26 kwietnia 2011

fizjoterapeutka o BLW, cz. 2

Wrzucam kolejny fragment mojej rozmowy z fizjoterapeutką niemowląt, panią Martą Ślifirską. Tym razem rozmawiamy o rzeczy, która bardzo była dla mnie istotna na początku stosowania BLW, czyli gdy Mały miał 6 miesięcy - o tym, jak go sadzać do jedzenia. Może ktoś z Was jest teraz na tym etapie?
Całość rozmowy już po długim weekendzie ukaże się w portalu dziecisawazne.pl. Już teraz zapraszam!
A tutaj pierwsza część dla przypomnienia.


SAMODZIELNE JEDZENIE A POZYCJA SIEDZĄCA

MŚ: Jedyną kwestią, nad którą się zastanawiam jest siedzenie. Autorki piszą, że możemy wprowadzać stałe pokarmy u dzieci w wieku mniej więcej 6 miesięcy i dziecko powinno przy tym siedzieć prosto. Ale wiek sześciu miesięcy nie jest wiekiem, kiedy dziecko siedzi prosto! W tym wieku siedzą jedynie te dzieci, które dorośli sadzają sądząc, że tak trzeba, a nie powinni tego robić! Równowagę w siadzie dziecko uzyskuje między 10. a 12. miesiącem życia, w tym też czasie siada samodzielnie. I teraz: jak pogodzić jedno z drugim, żeby nie przeskoczyć tego etapu kiedy dziecko jest już zainteresowane jedzeniem i chce jeść, a równocześnie nie obciążać go zbytnio pozycją siedzącą, na którą nie jest gotowe. Autorki kilka razy mówią, że niektóre dzieci może będą potrzebowały pomocy w siadzie. W innym miejscu mówią, żeby ułożyć zrolowane ręczniki czy kocyki i  podeprzeć dziecko. Czasem mówią, że możemy mieć je u siebie na kolanach podczas posiłków. Ale jednocześnie bardzo wyraźnie zaznaczają, że nie powinno być odchylone w tył, żeby pokarm nie trafiał na tylną ścianę gardła, bo to grozi zakrztuszeniem. Kiedy dziecko jest pionowo, to wtedy pokarm spływa po przedniej ścianie gardła i dziecko ma odruch odkasływania i może się samo pozbyć tego, co byłoby groźne. Widzę następujące rozwiązanie: dopóki dziecko nie zacznie samo siadać z leżenia (przez obrót na brzuch, podniesienie się na czworaki i skręt miednicy w prawo lub w lewo), powinniśmy zawsze dzieci podpierać. I wtedy, nawet jeżeli dziecko odchyli się 10-15 stopni od pionu plecami, to nadal głowa i szyja będą w pionie, bo dziecko będzie patrzyło na to, co chce zjeść i to nie powinno być zagrożeniem. Najlepiej więc sadzać je u siebie na kolanach, bo wówczas ma najlepsze podparcie. A jeżeli dziecko nie chce siedzieć na kolanach bądź jest nam z tym niewygodnie, to możemy, jeżeli dziecko to akceptuje, sadzać je w specjalnym krzesełku - ale zawsze podparte.

ACH: W takim krzesełku do karmienia?
MŚ: Tak. Na pewno nie w krzesełku samochodowym, bo tam jest za bardzo odchylone w tył. I sadzajmy je wyłącznie na czas posiłku! W żadnej innej sytuacji nie powinno być przez nas sadzane. Usiądzie samodzielnie, gdy będzie na to gotowe.

2 komentarze:

Marysia pisze...

Ważny artykuł. Z tym siadaniem, siedzeniem i sadzaniem do jedzenia miałam na początku problem i też zauważałam pewną niezgodność. My pierwsze trzy miesiące z BLW praktykowaliśmy z Antosiem u mnie na kolanach. Dopiero teraz synek zaczyna używać swojego krzesełka.

dzieckoziemi pisze...

E tam, mój Antek sam siedział gdy miał te 6b miesięcy choć samodzielnie SIADAć nauczył się jakoś później, chyba ok. 7 miesiąca. Także naprawdę nie ma reguły, dzieci bardzo różnie się rozwijają.