Dzis na swoim blogu dodalam przepis na pizze, wiec i z Wami chce sie nim podzielic.
O fast food juz bylo. Nawet dwukrotnie. Jden dotyczyl pizzy, drugi jedzenia na miescie. Takiej pizzy na miescie nie znajdziecie, tego jestem pewna, bo nie jest ona ani mrozona, ani typowo wloska, ale wzbogacona i urozmaicona przeze mnie, bo spelniala normy zdrowego zywienia :)
Lubie pizze. Ne co dzien, ale raz na jakies 2-3 tygodnie zjesc ja musze, bo tak :)
Kiedys mialam z nia wielkie problemy, ale od kiedy poznalam konsystencje, to robie ja bez najmniejszego problemu i zawsze na oko. Specjalnie na poczet bloga przy dzisiejszym wyrabianiu spisalam wszystko dokladnie.
Taka pizza nie tylko jest zdecydowanie zdrowsza niz kupna- ma mniej tluszczu, a weglowodany proste czyli biala make, zamienilan na te zlozone, do tego sos to nie tylko pomidory, ale i inne warzywa. Jst idealnym sposobem na niejadka, bo mozna przemyc w niej naprawde wiele.