Wstyd przyznać, ale o istnieniu kaszy jaglanej dowiedziałam się dopiero, gdy zostałam mamą i niewiele później - z konieczności - przeszłam na dietę eliminacyjną. Szybko okazało się, że stała się królową kasz także w naszym domu i dziś zupełnie nie wyobrażam sobie nie mieć jej w szafce.
Spośród wszystkich kasz to jaglanka jest najlepszym źródłem żelaza. Jest lekkostrawna, doskonale nadaje się też dla dzieci. Ale nie to sprawiło, że na stałe zagościła na naszym stole. Kasza jaglana jest po prostu smaczna! Doskonale sprawdza się jako składnik dań na słodko i tych na poważnie. Jest dobra na śniadanie, obiad i kolację, naprawdę można z niej wiele wyczarować. Pulpety mięsno-warzywno-jaglane, niby-risotto z jaglanki, gołąbki - doskonałe na obiady. Pasztet jaglano-warzywny na kolację. Kasza z owocami, z bakaliami, z miodem, z dżemem, z serkiem homogenizowanym, jogurtem - na ciepłe śniadanie. A na deser jaglane tiramisu czyli kasza mieszana z mascarpone, podana na zimno - posypana kakao lub pudding z blendowanej kaszy ugotowanej na mleku i miodzie. Mogłabym tak wymieniać bez końca, bo przepis na potrawę z jej udziałem może wpaść do głowy zupełnie znienacka, a neutralny smak pozwala na podanie jej w wielu wariantach.
A jakie są Wasze ulubione dania z kaszy jaglanej?
Julita